piko piko
2131
BLOG

Smoleńsk - Matrix

piko piko Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 86

Zdarzenie z 10.04.2010 zapewne wstrząsnęło wszystkimi bez względu na polityczne sympatie, czy antypatie. To, co przedstawiały media wydawało się wprost niemożliwe, nieprawdopodobne.

Patrząc na obrazy ze Smoleńska, słuchając różnych oficjalnych relacji i komentarzy zadałem sobie kilka pytań, na które wówczas nie miałem odpowiedzi:
1 - jak to możliwe, że państwo polskie nie potrafi bezpiecznie przewieźć prezydenta z punktu A do B?
2 - jak to możliwe, że wszystkie najważniejsze osoby w państwie umieszczono w jednym samolocie?
3 - jak to możliwe, że miejsce katastrofy wygląda jak na zdjęciach Wiśniewskiego? Byłem przekonany, że to jakieś „przedpola” wypadku, że gdzieś jest kadłub i reszta samolotu.

I jeszcze jedna refleksja z tego okresu – opozycja musiała pożegnać się ze stanowiskami, które właśnie się zwolniły, to znaczy: prezydenta, szefa BBN, dowódców rodzajów wojsk, prezesa NBP i paru innych.

Teraz odpowiedzi na te pytania częściowo znam:
- władze odpowiedzialne za organizację, transport i bezpieczeństwo poprzez zaniechania i świadome działanie stworzyły warunki do zaistnienia zdarzenia,
- brak jakichkolwiek relacji reporterskich, oprawy medialnej z odlotu tak ważnej delegacji, świadczy o tym, że poranek 10.04.2010 na Wojskowym Terminalu na Okęciu wyglądał zupełnie inaczej niż nam przedstawiają,
- przed lotniskiem na Siewiernym jest partacka inscenizacja katastrofy.

Do sformułowania takich wniosków w zasadzie wystarczy logika i zdrowy rozsądek, natomiast praca grupy blogerów, ich szczegółowe analizy dodatkowo potwierdzają takie wnioski.

I końcowa refleksja, dla której powstała ta notka, refleksja dołująca nawet bardziej niż zdarzenie z 10.04.2010.

Żyjemy w Matrixie, w podstawionej rzeczywistości, w której większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, albo nie chce zdać sobie sprawy, że jest przedmiotem skutecznych zabiegów socjotechnicznych, propagandowych, politycznych.

Smoleńsk jest tego najlepszym przykładem. Stworzono medialny obraz katastrofy, której tam nie było, skonstruowano spór wokół nieistotnych spraw, stworzono podziały, które nie powinny mieć miejsca.

Jak widać jest możliwe, że przy pomocy mediów (zwłaszcza telewizji), aparatu państwowego można milionom odbiorców wtłoczyć do głów dowolny obraz rzeczywistości. Próba wyjaśnienia tego zjawiska jest notce w http://piko.salon24.pl/442754,jak-jest-i-dlaczego i pokrewnych.

Generalnie ludzie są leniwi i łatwiej im przyjąć jakąś prawdę usłużnie podsuniętą, zwłaszcza jak wcześniej został przygotowany dla niej grunt, niż samemu się zastanawiać. Dochodzi do tego edukacja państwowa, no i pogląd, że „wszyscy” nie mogą się mylić.

Jeżeli w takiej sprawie jak Smoleńsk aparat władzy - nie mylić z rządem - przy pomocy mediów może zrobić, co zrobił to w drobniejszych kwestiach (jak np. wybory) jest w stanie kontrolować wszystko.

 Aby notka miała jednak jakieś pozytywne przesłanie taka prośba:

Panie Kowalski, odłącz się od propagandy telewizyjnej i innej, zacznij sam myśleć, bo inaczej twoje myślenie zagospodarują spece spod ciemnej gwiazdy i bądź pewien, że nie robią oni tego dla Twojego dobra.

piko
O mnie piko

Jaki jestem? Normalny - tak sądzę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka