piko piko
1592
BLOG

Oszustwa wyborcze... - Oj tam, oj tam

piko piko Polityka Obserwuj notkę 18

Poniżej artykuł prof. Mirosława Dakowskiego z 17.02.2012. Warto przeczytać bo jak widać historia się powtarza tylko w dużo większej skali i z większym tupetem i bezczelnością.


„Piczki Putina” a „Wpadka Donka”
Oj tam, oj tam - oszustwa wyborcze...

Mirosław Dakowski, Arkadiusz Wysokiński

Treść
I. W Rosji: „Piczki Putina”
II. W Polsce: „Wpadka Donka”
III. „Efekt Anety”: Zadziwiające korelacje głosów nieważnych
IV. O kontroli PKW nad firmami przetwarzającymi dane
V. „Czarne dziury” dla kart z Komisji
VI. Wnioski: dla analityków i dla partyj
VII. Aneks: 100 %-owe poparcia.. w dziewiętnastu Komisjach

I. W Rosji: „Piczki Putina”  
Dr Maksym S. Pszenicznikow, rosyjski fizyk [Krzywa Gaussa a krzywy ryj http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=5279&Itemid=100 A oryginał pod: http://lleo.me/dnevnik/2011/12/07_gauss.html ] przeanalizował kształt krzywej rozkładu procentu głosów oddanych w poszczególnych komisjach w ostatnich wyborach w Rosji na partię Putina (Jedyna Rosja) i wykazał, że krzywa ta ma regularnie rozłożone jedenaście dodatkowych szczytów lokalnych, odpowiadających okrągłym liczbom 50, 55, 60, 65, 70, 75, 80, 85, 90, 95 i 100% głosów. Wśród analityków „demokracji rosyjskiej” zostały one nazwane : „Piczki Putina”. Wyjaśnienie dla nie-fizyków: „Piczek” to mały pik, odmienia się więc jeden piczek, dwa piczki, jedenaście piczków. Policzono (w dobrym przybliżeniu), że prawdopodobieństwo takich przypadkowych maksimów przy liczbach podzielnych przez pięć jest na pewno mniejsze od jednej miliardowej, a przy rozsądnych założeniach jest jeszcze tysiące razy mniejsze. Czy to zachęciło Putina do spektakularnego samobójstwa? (po ujawnieniu oszustwa). Lub seppuku?

image
[Rys. 1]
Zachęciło jednak ludzi w ROSJI do zdecydowanych protestów. A może będzie miało też bardziej konkretny efekt?
Oj tam, oj tam... mruczą u nas..

II. W Polsce: „Wpadka Donka”
Podobnie przeanalizowaliśmy kształt krzywej rozkładu procentu głosów oddanych w poszczególnych komisjach w ostatnich wyborach w Polsce. Dla pierwszych siedmiu list ogólno-krajowych (czyli „partyj partyjniackich”, t.j. uprzywilejowanych przez aktualną ordynację). Dla większości partyj wykresy są w miarę zgodne z rozkładem losowym (jedno maksimum, symetria). Jednak dla listy nr. 7 (PO) wykres sumaryczny, z całej Polski, jest zaskakujący:
Krzywa ma dwa maksima, pomiędzy 10 a 20 % oraz przy ok. 50 %. Od odkrywcy nazwaliśmy tę anomalię „efektem Arka”. Potem wśród analityków przyjęła się jednak nazwa „wpadka Donka”.
Nie wiemy jeszcze, jakim przesypywaniem danych uzyskano ten wynik.

image
(rys. 2).

Różnice geograficzne (południowy-wschód vs. płn.- zachód) preferencji dla PO nie wydają się być przyczyną tych anomalii, bo odbiłyby się na analogicznej krzywej dla PiS (patrz rys. 3).

image
(rys. 3) 
Tego jednak nie obserwujemy. Jedynie w niektórych okręgach (zob. dla przykładu okr. Numer 24 Białostocki - województwo podlaskie), widać jakby plateau w dolnych partiach widma dla PiS (rys.4).

Wskazywałoby to na przenoszenie w tych okręgach głosów oddanych na PiS - na inne partie. W tym samym okręgu rozkład głosów dla PO (rys. 5 ) jest również co najmniej „dziwny”. Można by tę hipotezę, i szerzej - te anomalie rozwikłać, gdyby partie rządzące, czy sejmowe, dopuściły analityków do źródła, czyli „Czarnej dziury” (black hole) dla kart z Komisji (por. rozdział V).

Może „podkręcano” głównie w okręgach, gdzie przewaga PO była i tak spora? Mogło to się dziać zapewne już na poziomie ponad komisjami wyborczymi – głównie w okręgach, lub w firmach informatycznych będących obecnie „czarnymi skrzynkami” (black box) dla dociekliwych wyborców (por. rozdz. IV. O kontroli PKW nad firmami przetwarzającymi dane).

image
(rys. 4) 

Powtórne przeliczenie oryginalnych kart do głosowania w wybranych okręgach - i szczególnie - porównanie z kartami o „podwójnych krzyżykach” może tę sprawę wyjaśnić. Nie jest pracochłonne.

image
(rys. 5)  

Prosimy o sugestie w tej sprawie. Chętnym do przeprowadzenia dalszych analiz prześlemy „pół-produkt”. Są to wyniki opublikowane przez PKW , jednak z wielkim trudem doprowadzone do formy łatwiej poddającej się analizie informatycznej, a około tysiąc razy (sic!) bardziej skondensowanej.

III. „Efekt Anety”: Zadziwiające korelacje głosów nieważnych
Warszawska fizyczka (czyli fizyk) (por. Aneta Goska W Warszawie wybory Prezydenta były sfałszowane. DOWÓD czyli http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=2732&Itemid=100 ) zdziwiona ogromną ilością „głosów nieważnych” oddanych w ostatnich wyborach prezydenta Warszawy (wygrała HGW) przeanalizowała zależność wyników poszczególnych kandydatów od procentu głosów nieważnych.
Cytuję:
Do analizy przyjęłam wszystkie obwody powszechne, w których wybierany był Prezydent W-wy, wyniki ściągnęłam ze stron PKW. PKW nie udostępnia w jednej tabeli wyników dla obwodów i odsetka głosów ważnych, przygotowałam więc zestawienie. Wykresy przygotowałam dla 4 pierwszych kandydatów, dodałam linie trendów (aproksymacja liniowa) - parametry fitowanej linii podane są w tabelkach pod wykresami (Jest w artykule oryginalnym) . Dla Olejniczaka i Mikke linia jest płaska – a dla HGW i Bieleckiego - wyraźnie nachylona - w przeciwne strony.

[Narzucił się więc wniosek: W Warszawie wybory Prezydenta były sfałszowane. MD]

Ten efekt nazwaliśmy od odkrywcy - „Efekt Anety”.

Podejrzliwy a zainteresowany polityk, dziennikarz korzystający choćby ze średnich dla populacji władz umysłowych, albo zwykły obywatel byliby przekonani, że „opłacało się” zatrudnienie ludzi do dostawiania drugiego ptaszka raczej w dużych komisjach, oczywiście z korzyścią dla kandydatów z określonych partii.

Praca była w wielu miejscach opublikowana. Oczywiście w internecie, bo dziennikarze meRdiów papierowych (czy TV) są ślepi i głusi na takie rewelacje, jak i na inne istotne dla Polski sprawy.

Zainteresowaliśmy także tą korelacją - i podejrzeniem popełnienia wielu, zorganizowanych oszustw („gang przestępczy”) tak zwanego unlucky looser, czyli p. Bieleckiego, oraz szefostwo PiS, skąd ten pan kandydował. Po niemrawym, biernym i bladym prowadzeniu kampanii na prezydenta Warszawy tak przez PiS, jak i ich kandydata, właśnie Bieleckiego, nie byliśmy zdziwieni brakiem jakiegokolwiek zainteresowania .

Posłałem też te wyniki do sztabu wyborczego HGW. Bez reakcji. Stryj - weredyk warknął nieuprzejmie: „za ile dogadali się z HGW?”. Nie wiem, czy i za ile, ale bez łatwego dostępu do danych pierwotnych (kartki do głosowania) NIKT nie może tej anomalii sprawdzić.

Przypadki braku zainteresowania szefostwa PiS „stroną techniczną” wyborów są dla ich zwolenników (chcąc - nie chcąc...) - osłabiające. Ten oczywisty przecież zwrot „za ile” dobrze oddaje realia - i wyobrażenia skołowanego wyborcy.
Fenomen Anety” można łatwo (?)*) sprawdzić: Trzeba wyciągnąć z „czarnej dziury” - archiwum worki tych komisji - i sprawdzić kupki głosów odłożonych jako unieważnione poprzez dwa krzyżyki. Jest bardzo mała szansa, by oszust robił krzyżyk takim samym długopisem jak wyborca. W kraju rozsądnym znalezienie tysięcy takich kart musiałoby spowodować unieważnienie wyborów i ich powtórne przeprowadzenie.
-----------------
*) Znak zapytania sygnalizuje , że „łatwa” jest (byłaby) analiza, ale TRUDNE – przebicie się przez idącą w zaparte warstwę dziedzicznych (wg. ich nadziei) rządzących.

IV. O kontroli PKW nad firmami przetwarzającymi dane
Mój główny zarzut do PKW
[Z artykułu(-ów) Krzysztofa Puzyny, por. http://umtsno.com/ Pisze on:
Dla całości i szczegółów polecam stronę *Wyjaśnienia do protestu*:
http://umtsno.blogspot.com/2011/10/urna-wyborcza-z-30-gosami-ani-nie-bya.html
Wytłuszczenia moje. MD
]

Przez ustawy, uchwały i kodeks zabezpieczono wszystko od strony wprowadzania danych na poszczególnych szczeblach wyborczych, ale tam gdzie chodziło o szczebel centralny z przetwarzaniem elektronicznym wyników zbiorczych z milionów głosów, czyli gdzie chodziło o centralną urnę wyborczą, gdzie chodziło o władzę w Polsce nie przewidziano żadnym przepisem ścisłej kontroli elektronicznego przetwarzania danych!
Nie przewidziano na żadnym szczeblu wyborów: [tu Autor podaje szczeble, omijam... ----]

Dlatego wnioskuję o unieważnienie wyników wyborów i ich ręczną weryfikację!

Wyjaśnienie: Wizualizacja na ekranie komputera nie musi odpowiadać prawdziwemu przetwarzaniu danych.
Przykład
Przewodniczący komisji wyborczej wpisuje dla przedstawicieli PIS 200 głosów i potwierdza ten wynik, który wydrukowuje, ale to wcale nie znaczy, że ten wynik wprowadzony przy użyciu licencji i kodów przez aplikację Dituel do bazy danych jako liczba 200, zostanie przetworzony i uwzględniony w wynikach zbiorczych jako liczba dwieście. Wręcz przeciwnie, z powodu braku kontroli, przy zamierzonym przestępstwie wyborczym można bazę danych wyposażyć w rozkazy, które nakazują liczbę 200 przyporządkowaną do kandydatów PIS-u interpretować jako np. liczbę 2.
Twierdzę więc, że oszustwo wyborcze mogło zdarzyć się w przestrzeni nieregulowanej sprecyzowanymi przepisami dotyczących wyborów 2011.
------------------------
[----]
Strona "wybory2011" jest subdomeną domeny pkw.gov.pl i jest umiejscowiona w tej samej serwerowni. Obsługę serwerów robi firma Atman ATM S.A. Wg Przewodniczącego PKW administrację serwerów strony http://pkw.gov.pl wykonuje firma Net P.C. ul. Na stoku 48, 80-847 Gdańsk, administrację strony http://wybory2011.pkw.gov.pl wykonuje firma Dituel Sp. z o.o. 04041 Warszawa, ul. Ostrobramska 101/206
----------------------------------------------
[----]
Mamy więc trzy firmy i nie mamy żadnych członków komisji wyborczych , którzy by patrzyli fizycznie na ręce pracowników tych firm. Wyjątek stanowi odpowiedzialny za takie bezprawie Romuald DRAPIŃSKI - wicedyrektor zespołu ds. informatycznego systemu wyborczego i statystyki wyborczej.
On nie potwierdził mi w swoich odpowiedziach,
http://umtsno.blogspot.com/p/list2-do-pkw.html
http://umtsno.blogspot.com/p/odp-2-pkw-drap.html
że fizycznie ktoś z Państwowej Komisji Wyborczej (PKW), czy Krajowego Biura Wyborczego (KBW) nadzorował pomieszczenia serwera, czy na bieżąco podczas wyborów ktoś kontrolował z PKW czy KBW stosowane rozkazy przy przetwarzaniu danych pomiędzy bazą danych a systemem DituelEP

Dlatego trzeba widzieć zameldowaną awarię [w trakcie przetwarzania wyników ostatnich wyborów md] - patrz list Jaworskiego - jako dowód na manipulacje bazy danych w przestrzeni niekontrolowanej ani żadnymi przepisami ani virtualnie ani fizycznie!!
-------------------------
[----]
odp. 3 PKW str. 5
"System informatyczny wspomagający pracę komisji wyborczych został sprawdzony podczas dwóch testów ogólnopolskich i zatwierdzony przez Państwową Komisję Wyborczą. Nadzór nad poprawnością ustalenia wyników głosowania i wyników wyborów sprawują komisje wyborcze:
- obwodowe komisje wyborcze,
- okręgowe komisje wyborcze,
- Państwowa Komisja Wyborcza,
oraz mężowie zaufania i pełnomocnicy komitetów wyborczych i wyborcy. Protokoły wyników głosowania i wyników wyborców zostały sporządzone w formie papierowej i podpisane przez wszystkich członków komisji. Wyłącznie te protokoły stanowiły podstawę do ustalenia wyników głosowania i wyników wyborów."

Tutaj jest największe nieporozumienie - jak wynika z wyżej podanych przepisów większość protokołów była robiona po przetworzeniu danych w systemie wyborczym firmy Dituel jako narzędzia rachunkowego i weryfikacyjnego na stronie http://wybory2011.pkw.gov.pl.
---------------------
[----]
PKW nie potwierdza, że liczyli i podliczali wyniki dla całej Polski ręcznie niezależnie od danych z platformy Dituel. W tak krótkim czasie po zamknięciu lokali było zresztą niemożliwe sprawdzenie ręczne wyników 8wyborów w ciągu jednego dnia bez pomocy rachunkowej internetowej aplikacji firmy Dituel.
Ręczne sprawdzenie wyników wyborów było jednak konieczne.
Jak podaje pan przewodniczący Jaworski nikt z PKW nie był fizycznie obecny i nie kontrolował pracowników firmy ATM S.A. przy ul. Grochowskiej 21a
----------------------
[----]
7- Zarzucam Państwowej Komisji Wyborczej złamanie procedur wyborczych i zafałszowanie wyników wyborów.
8- Wnioskuję o unieważnienie wyników wyborów do sejmu i senatu 2011 i ponowne podliczenie, tym razem ręczne, wszystkich wyników cząstkowych z protokołów ręcznych.

Taki wniosek ma tą zaletę, że nie trzeba będzie przeprowadzać nowych wyborów, a tylko skorygować manipulację wyników poprzez nieznanych przestępców wyborczych.

A.- wnioskuję na przyszłość, by firma obsługująca wybory od strony software musiała robić software w systemie Open Source – szczególnie jeśli chodzi o rozkazy obsługujące bazę danych. Tylko przy otwartej dyskusji nad otwartym kodem jest gwarantowane bezpieczeństwo w sieci!

B.-wnioskuję na przyszłość, by podczas wyborów musiał być monitoring w czasie rzeczywistym rozkazów wymienianych pomiędzy bazą danych, a aplikacją internetową.

C.-wnioskuję na przyszłość, że firma obsługująca wybory od strony hardware musi pozwolić na fizyczną obecność przedstawicieli PKW, KBW przy serwerze przez cały czas wyborów. Taki serwer to przecież URNA WYBORCZA Z WSZYSTKIMI ODDANYMI GŁOSAMI!!

Mgr inż. Krzysztof Puzyna

Istotne są też analizy pani Głowackiej : GRY WYBORCZE W TECHNOLOGII IT
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=4531&Itemid
=100 Jedynie dla osób, które chcą w sprawę „się wgryźć”.

V. „Czarne dziury” dla kart z Komisji
 
A. „Są pewne mankamenty przepisów”
Od dwóch kampanii wyborczych do sejmu usiłujemy tymi „mankamentami” zainteresować przywódców PiS (W-wa, ul. Nowowiejska, lokal przy dworcu Ochota).

Opiszę jeden z kilku przypadków: Poważna Pani dostaje się z trudem do wnętrza, po sporym oczekiwaniu wreszcie przyjmuje ją jakiś młody („asystent”?). Nie ruszając się z fotela pyta : „Co mogę dla Pani zrobić?”. Przywykła już do takiej Kinderstube pani tłumaczy, że to ona chce im
pomóc
–w sprawie kontroli wyborów i utrudnienia oszustw wyborczych. „No, niech pani zostawi tekst, widzi pani, że jesteśmy bardzo zajęci..” zgodził się Pan Młody. A czy mogłabym przedstawić sprawę komuś z przywódców partii? Okazało się to niemożliwe i niepotrzebne. A pozostawionych uwag (w punktach, by łatwiej się politykom czytało) nie wykorzystano.

Może więc jednak ten tekst ktoś poczciwy zaniesie wodzom?
Bo tak przegrywać na własne życzenie - to chyba nudne?


B. Najprostsze sposoby fałszowania w komisjach.
W komisjach wyborczych najłatwiej się fałszuje po zamknięciu lokali, przy liczeniu głosów, jeśli członkowie są tak naiwni, że „dzielą się pracą” i nie patrzą sobie CIĄGLE nawzajem na ręce. Wtedy np. zwolennik partii B może „unieważnić” głosy kandydatów konkurencyjnej partii A przez dostawienie drugiego krzyżyka. Tak zapewne postępowano w wyborach przeanalizowanych (powyżej) przez Anetę Goska.

Po zliczeniu wyników i kart służących do wypełniania protokołu, karty te w workach, komisyjnie, oddaje się do archiwizacji. Osoby odpowiedzialne za archiwizację w chwili szczerości powiedziały nam, że worki te wrzuca się do „czarnej dziury’- i za ich pamięci nikt nigdy ich już nie wyjmował ani sprawdzał. Od tej chwili to protokół (a może jego „odbicie” w komputerze? Którym?) staje się „źródłem pierwotnym” danych do obliczeń i analiz.

Potem te protokoły jadą wyżej - i są cyfrowo opracowywane przez struktury PKW (por. pocz. rozdz. IV). O ile się orientuję nikt z zainteresowanych wyborców i partii - i nigdy nie miał możności weryfikacji tych programów i działań. Nie można na przykład wykluczyć jakichś „uzgodnień wstecz” prowadzonych tam, wyżej, przy „trawieniu” danych.

Tej nieprzejrzystości służy wielkie skomplikowanie tych programów i ich pozorna elegancja i nowoczesność. Na przykład wiele danych jest kodowanych nie cyfrowo, lecz tekstowo lub graficznie. Uniemożliwia to (dla purystów: bardzo utrudnia) np. sprawdzanie przez niezależnych analityków wybranych przez nich wyników wszystkich komisji; np. „sprawdź wyniki od 50% do 60% na partię A”.

Dlatego poniżej, w Aneksie, dla ilustracji i zabawy, mogliśmy wybrać i opisać jedynie wyniki z komisji, w których 100% głosów oddano na jedną partię.

Dowiedziałem się od naszego analityka, że ilość bajtów użytych wreszcie do analiz (czyli użytecznej) ma się do całkowitej ich ilości podawanych przez PKW jak 1:5000.
Nie zdziwiło mnie to, bo jako użytkownik miesiącami robiłem systematyczne awantury pewnej firmie informatycznej o powolność ich programów. „Fachowo” radzono mi zainwestować w nowy, szybki hardware, oraz zakup nowego, ślicznego oprogramowania podstawowego. U mnie - nie u nich.

Dopiero, gdy znalazłem konkurencję i zagroziłem przeniesieniem się do niej, okazało się, że pewna powtarzalna procedura została jednak przyspieszona... dziesięć tysięcy razy.(oczywiście to „cudowne” przyspieszenie nastąpiło po stronie dostawcy usług!!!)

W taka stronę (puchnięcia programów i komputerów) te, młode, bezczelne, a bardzo dobrze płatne niedouki nas popychają.
Czy tylko oni? Narzucająca się odpowiedź jest w rozdziale IV. O kontroli PKW nad firmami przetwarzającymi dane.
Nie dziwię się więc pokraczności oprogramowania kupionego czy zrobionego dla PKW - tylko informuję.

Chyba, że mieszkamy w Poronii, gdzie tak PKW jak i Sąd Najwyższy, także przy wtórze partyj „sejmowych”, tak wygranych, jak przegranych, zgodnym chórem, ale rozpisanym na wiele głosów, krzykną:

Oj tam, oj tam ....

VI. Wnioski: dla analityków i dla partyj
Wnioski zostały sformułowane we wszystkich poprzednich rozdziałach. Tu dodajemy tylko najprostsze. I najskuteczniejsze. W ogromnej ilości komisji jowialny Przewodniczący po zamknięciu lokalu, wieczorem proponuje: „No, mili Państwo, jesteśmy zmęczeni i głodni, chodźmy cos przekąsić. Przecież przed nami jeszcze duża praca.... A sympatyczna Panna Krysia popilnuje nam kart” . Któż by nie uległ – bo rzeczywiście głód doskwiera, a okazać nieufność – to wstyd.. I też w takich sytuacjach te drugie krzyżyki się pojawiają.
Partia A musi mieć we wszystkich komisjach swych przedstawicieli, koniecznie uprzednio przeszkolonych na nieuleganie podobnym miłym propozycjom.
Po ręcznym sporządzeniu protokołu należy go sfotografować i przesłać czy zawieźć tę kopię bezpośrednio do sztabu swej partii. Tam, prostą analizę i sumowanie chłopcy, wolontariusze wykonają „na piechotę” i szybko.
Można potem porównać wyniki z tymi międlonymi przez parę dni w potężnych komputerach firm pracujących dla PKW.

A gdy trafi się różnica- musimy wywalczyć łatwy dostęp do „czarnej dziury” , czyli do kart z danej komisji - i możność sprawdzenia rzeczywistych danych źródłowych.

Nie udało nam się wyodrębnić komisji w więzieniach i w szpitalach psychiatrycznych. Bo natykamy się na te prezentacje „tekstowe”. W Rosji, gdzie dostęp do danych cząstkowych nie jest tak piekielnie utrudniony, jak w Polsce, po ostatnich wyborach ukazała się poważna analiza zatytułowana: „Wszyscy wariaci głosowali na Putina”.

Na kogo głosowali w Polsce wariaci i kryminaliści - czeka na odkrycie . I upublicznienie.
Natomiast poniżej ukazujemy, gdzie panuje 100 % - owa jednomyślność.

VII. Aneks: 100 %-owe poparcia... w dziewiętnastu Komisjach

Wybrane (losowo) komisje, spośród dziewiętnastu takich, w których oddano 100% głosów na jedna listę
[dla choć pewnej jasności musiałem usunąć ok. 99.9 % „informacji”, zawartych w udostępnianych przez PKW pakietach. I dlatego podaję tylko niektóre komisje - nie miałem cierpliwości, by z morza danych wyłapać najzabawniejsze sytuacje... MD]

Skróty: OW - Okręg wyborczy; SOKW - Siedziba Obwodowej Komisji Wyborczej; liczby po nazwiskach: pierwsza: ilość głosów na kandydata, druga: % na kandydata, jeśli się pojawia liczba przed nazwiskiem kandydata – jest to jego numer na liście.

gm. Łanięta, Obwód nr 3 , OW nr 11: SOKW Dom Pomocy Społecznej w Woli Chruścińskiej, Wola Chruścińska 4 , 99-306 Łanięta Liczba wyborców 46
Kłopotowski Konrad 33; 89,19%

Zabrze, Obwód nr 91 , OW nr 29 SOKW: Zakład Opiekuńczo-Leczniczy NZOZ Szpitala Miejskiego w Zabrzu Sp. z o. o., ul. Ks. Pawła Janika 18 , Zabrze 41-806 Zabrze. Liczba wyborców 29
Wita Tadeusz Antoni 3; 75,00%

gm. Iłża, Obwód nr 16 , OW nr 17 SOKW: Dom Pomocy Społecznej, Krzyżanowice 219 , 27 - 100 Iłża Liczba wyborców 114
Ślifirczyk Mirosław 59; 100,00%

gm. Dębno, Obwód nr 12 , OW nr 15 SOKW: Dom Pomocy Społecznej, 32-854 Porąbka Uszewska 272, Liczba wyborców 26 lista nr 1
4 Rojek Józef 20; 83,33%

Jastrzębie-Zdrój, Obwód nr 53 , OW nr 30 SOKW: Dom Pomocy Społecznej, ul. Kaszubska 6, 44-335 Jastrzębie-Zdrój Liczba wyborców 27 Lista nr 3
1 Motowidło Tadeusz 24; 100,00%;

gm. Piekoszów, Obwód nr 11 , OW nr 33 SOKW: DOM DLA NIEPEŁNOSPRAWNYCH, CZARNOWSKA 2A  26-065 PIEKOSZÓW Liczba wyborców 26 lista 1
1 Kempa Beata Agnieszka 24; 92,31%

gm. Siechnice, Obwód nr 2 , OW nr 3 SOKW: Zakład Opiekuńczo - Leczniczy 55-010 Święta Katarzyna, ul. Generała Dąbrowskiego 8 , Liczba wyborców 113
2 Ujazdowski Kazimierz Michał 43; 47,25%
14 Jędrysek Mariusz Orion 42; 46,15%

gm. Pszczew, Obwód nr 6 , OW nr 8 SOKW: Dom Pomocy Społecznej, Szarcz 30 , 66-330 Pszczew Liczba wyborców 56 Lista nr 1 –
2 Rafalska Elżbieta 51; 100,00%

m. Ożarów, Obwód nr 13 , OW nr 33 SOKW: Dom Pomocy Społecznej, Czachów 54 , 27-530 Ożarów Liczba wyborców 32 Lista nr 5 –
1 Jarubas Adam Sebastian 20; 68,97%

gm. Żabno, Obwód nr 10 , OW nr 15 SOKW: Dom Pomocy Społecznej, Sieradza 208 , 33-240 Żabno Liczba wyborców 24 Lista nr 7 -
6 Banach Mirosław Władysław 21; 100,00%

Obwód nr 18 , OW nr 5 SOKW: Dom Pomocy Społecznej, ul. Dominikańska 40 , 86-200 Chełmno Liczba wyborców 31 Lista nr 1 -
3 Girzyński Zbigniew 13; 81,25%

Oczywiście można suponować, że wyborcy „się dogadali”, co jest naturalne i dozwolone. Ale zapewne pielęgniarka podając termometr, mówiła: A tu się, babciu, podpisz.. I tyle.

Czy warto tak ośmieszać „demokrację”?
 

piko
O mnie piko

Jaki jestem? Normalny - tak sądzę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka