piko piko
1038
BLOG

... bo kto to widział, żeby Pan Bóg ośmielił się sprzeciwiać sodomitom?

piko piko Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 69

Poniżej fragment felietonu Stanisława Michalkiewicza. Nic dodać, nic ująć.


(...)
Tuż przed Synodem przewielebny ksiądz Charamsa z watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary (któż go tam wsadził, któż go przedtem tak efektownie prowadził po szczeblach duchownej kariery?) przedstawił 10-punktowe ultimatum dla Kościoła, dając do zrozumienia, że nie jest w swoich żądaniach osamotniony – i ja mu wierzę, bo zarówno w jego karierze, tupecie z jakim wystąpił, no i momencie, w którym uznał za stosowne się ujawnić, nie ma przypadków, są tylko znaki. Konkretnie jeden znak – że mianowicie przewielebny ksiądz Charamsa jest wierzchołkiem góry lodowej, a jego ultimatum – programem sodomickiego lobby, które, dotychczas tolerowane w stanie duchownym, przeniknęło do gremiów decyzyjnych i próbuje cały Kościół przekształcić na swój obraz i podobieństwo. Sodomitom najwyraźniej już nie wystarcza dotychczasowa tolerancja – teraz przechodzą do ofensywy, niczym współobywatele Lota z Sodomy.

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, toteż lektura ultimatum przedstawionego przez przewielebnego księdza Charamsę pokazuje ponad wszelką wątpliwość, że zarówno on sam, jak i wszyscy podzielający jego poglądy i pragnienia, nie wierzą już w żadnego Boga. W ultimatum bowiem nie ma nawet cienia refleksji, co na temat sodomii i gomorii sądzi Pan Jezus – a przecież znalezienie w Ewangelii odpowiednich deklaracji Syna Bożego nie przekracza możliwości umysłu ludzkiego – zwłaszcza możliwości umysłu teologa wprowadzonego do darkroomu pod nazwą Kongregacji Nauki Wiary. Przeciwnie – jest tam punkt z żądaniem zmiany Katechizmu Kościoła tak, aby sodomici poczuli się wreszcie udelektowani. Skoro tak, to tylko patrzeć, jak zażądają odwołania Pana Boga – bo kto to widział, żeby Pan Bóg ośmielił się sprzeciwiać sodomitom? Nie ma już zatem powodu, by dopiero „obawiać się” rozłamu w Kościele. On dokonał się już dawno i kto wie, czy to nie smród rozkładu nim spowodowany skłonił papieża Pawła VI do spostrzeżenia, iż „swąd szatana przez jakąś szczelinę przeniknął do Świątyni Pańskiej”. Myślę, że dzisiaj tę „szczelinę” możemy już zlokalizować. To szczelina między pośladkami sodomitów, którzy bezpośrednio po zrobieniu laski swoim partnerom albo ustawieniu się w „pozycji służebnej”, przystępują do ołtarza Chrystusowego, by celebrować misterium Ciała i Krwi Pańskiej. Tu nie pora na żadną kunktatorską taktykę. Najwyższy czas by ten, który przyjął na siebie ten obowiązek, przypomniał i sobie i innym wskazówkę Pana Naszego Jezusa Chrystusa o obcięciu ręki, nogi, czy wyłupieniu oka – i żelazną miotłą usunął ze stanu duchownego sodomitów podobnie, jak Pan Jezus batogiem przepędził ze świątyni przekupniów.


„Nowy manifest wyzwolenia” ks. Charamsy
 

piko
O mnie piko

Jaki jestem? Normalny - tak sądzę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo