piko piko
1807
BLOG

Siostry Williams, Państwo Obamowie i nasi agenci

piko piko Polityka Obserwuj notkę 4

Lubię tenis, zarówno oglądać jak i grać. Jako całkiem dobry amator wiem o co w tej grze chodzi. O pieniądze też, ale to dotyczy niewielkiej elity zawodowców, może 50 - 60 z początku list ATP (panowie) i WTA (panie). Reszta bidę klepie i gra za swoje w nadziei, że zdobędą szczyt (czyli jakieś premiowane miejsce).

A pieniądze do zarobienia są spore i tu zaczyna się krótka historyjka o genialnym tatusiu oraz o czasach w których większość poddawana jest delikatnie mówiąc „kolektywnej hipnozie” albo nazywając sprawy po imieniu są ogłupiani poprzez media.

Oficjalnie historyjka tenisowa  wyglądała tak – tatuś Richard Williams nie interesował się tenisem dopóki nie zobaczył, że jakaś zawodniczka w parę dni zarobiła tyle (ok. 40 000 $) co on nie zarabia w rok. To go zainspirowało by zmienić biznes z aktualnego na tenis. Ale jak wiemy tenis nie jest źródłem dochodów dla każdego, tylko dla bardzo niewielkiej elity. Większość niczego się nie dorabia prócz kontuzji. Ale to go nie zraziło i zaczął od wzięcia kilku lekcji tenisa i jako trener zaczął rozwijać „domowy biznes”…
Generalnie pomysł był prosty – wchodzimy do damskiego tenisa jako faceci przerobieni na baby i żadna  nam nie podskoczy. Jak to się potoczyło polecam obejrzeć tu:
https://www.youtube.com/watch?v=fqSks7dvtnI

Siostry Williams, Państwo Obamowie i nasi agenci
Serena i Venus na początku przygody z tenisem jako śliczne chłopaczki ubrane w sukienki.

A tu już solidne „kobiety” którym żadna inna nie sprosta.

Siostry Williams, Państwo Obamowie i nasi agenci
Serena

Siostry Williams, Państwo Obamowie i nasi agenci
Venus (zostały wycięte ze zdjęcia włosy z koralikami)

Krótko mówiąc obie siostry są  transseksualne (nie podlega to najmniejszej dyskusji). Ale pojawia się pytanie – obie są profesjonalnymi sportowcami a tu określenie płci jest bezwzględnie wymagane, wystarczyłoby poddać ocenie skład chromosomów i wszystko będzie wiadome. Prosta sprawa, nieprawdaż?
A guzik prawda.
Wcześniej powstał precedens, gdy pan Renee Richard w wieku 40 lat postanowił zostać kobietą.

Siostry Williams, Państwo Obamowie i nasi agenci

Wcześniej grał amatorsko w tenisa a po przeróbce odnosił w wieku 45 lat sukcesy w turniejach - dwa razy osiągnął finał US Open i zajmował 20 miejsce na liście WTA.
Oczywiście na początku były protesty, bo jego transformacja była znana, ale Richard oskarżył Związek Tenisowy o „przemoc płciową” i naruszanie Praw Człowieka. Sąd orzekł, że domaganie się badań na ustalenie płci jest przemocą w stosunku do jej prawa czucia się kobietą.
Sędzia orzekł wbrew faktom, fizjologii i biologii, że pan Renee jest teraz kobietą i szlus.

Więc i bracia  Williams mogą być siostrami
I łoją inne kobiety, które są kobietami.

A co Serena mówi na próby dyskusji o jej fizyczności? Wiadomo co – „to są rasistowskie ataki i seksistowski hejt".


Tu zamykamy wątek tenisowy i przechodzimy do świata wielkiej polityki, czyli jak to jest z obecną parą prezydencką USA.
Pojawiło się w Internecie sporo filmów, artykułów odnośnie gejostwa Baraka Obamy i transseksualności jego żony Michelle. Wystarczy w gugla wpisać obama gay lub michelle obama man i wyszukać co trzeba. Nie wiem ile w tym prawdy, być może w ogóle nie ma, ale sprawa miejsca urodzenia Baraka jest ewidentna, tzn. brak niepodważalnego dowodu, że przyszedł na świat na terenie USA. W każdym bądź razie USA jest teraz lekko „grillowanie”.

Co z tego wynika? Wynika sprawa oczywista dla wnikliwego obserwatora – każda osoba na eksponowanym stanowisku musi być dobrze zahakowana (jak ktoś nie jest, to długo nie pożyje). Przecież wybór prezydenta mocarstwa, jakim jest USA, powinien być czysty, jasny, zapewniający 100% pewność co do wybieranej osoby. A tak nie było. Reguła „hakowa” jest uniwersalna pod każdą szerokością geograficzną.
Ale w związku z powyższym należy zadać koleje pytania: kto „hakuje” a przede wszystkim w jakim celu? Odpowiedź na te pytania to temat na osobny tekst.


Zostawmy USA z ich tenisistkami,  prezydentem, wieżowcami WTC1,2,7 Osamą Bin Ladenem i przejdźmy na nasze podwórko, na którym sporo się dzieje. Mamy kompleksową zmianę ekipy rządzącej. Aby lepiej zrozumieć dlaczego ta zmiana wywołuje takie zawirowanie trzeba uzmysłowić sobie jedną podstawową sprawę – faktyczna władza nie leżała w ośrodkach konstytucyjnych tylko w różnych nieformalnych układach oraz służbach podległych zarówno miejscowym jak i zagranicznym siłom.

Jak się te układy (być może nie wszystkie) chce oderwać od władzy to powstają ruchy obronne, które widzimy. Maja one różne przejawy. Pierwszy najbardziej widoczny to media a dokładnie panie i panowie „dziennikarze” mówiący do nas z TV-okienka. Są to funkcjonariusze najniższego szczebla, wykonujący zadania za spore pieniądze. Część z nich to cynicy, część to osoby z wypranym mózgiem. Idiotami bym ich nie nazwał. Ważniejsza jest osoba(y) która ich nakręca. Jak to się mówi ważniejsza ręka niż miecz, którym włada.

Innym polem walki to tak zwane autorytety: moralne, artystyczne, naukawe i wszelkie inne.
Obecnie świetnie widać ich jakość, czyli denność. Dlaczego one się szmacą. Jest kilka powodów, na przykład: ciemne zakątki w biografii, uwikłanie agenturalne, powiązania  towarzyskie, obawa przed utratą „fruktów” wynikających z podczepienia się do starych układów.

Innym źródłem rażenia są politycy obecnej opozycji. Weźmy takiego pana Petru. Idiota on ci nie jest, a gada jak idiota (koniec demokracji, PRL, komuna, wyjście na ulicę). Robi to z dwóch powodów – wie, że taki przekaz trafi do odbiorcy idioty (których jest sporo) a po pierwsze dlatego, że jest on tak zwanym naszym „sukinsynem”. Przypomnę skąd takie sformułowanie „nasz sukinsyn” – politycy US tak nazywali dyktatorów i innych zagranicznych decydentów sprzyjających polityce Stanów. Kto pana Petru nakręca? Może prof. Balcerowicz. A kto jego …?
Inny przykładem jest posłanka Krzywonos. W tym przypadku mamy do czynienia z kretynką cynicznie wykorzystywaną przez speców od propagandy.


I tak to przeszliśmy od Sereny Williams przez państwa Obamów do Henryki Krzywonos.

Można by powiedzieć, że dziwnie się w tym tekście wątki splatają, ale na pewno jedno je łączy - żyjemy, czy komuś to się podoba, czy nie - w MATRIXIE.

piko
O mnie piko

Jaki jestem? Normalny - tak sądzę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka