Różne osoby, organizacje i instytucje starają się podać rzeczywistą ilość "maszerujących". To bardzo dobrze.
Ustalimy, że było na przykład 258 tysięcy albo 43 tysiące. I co z tego wynika?
Nic, bo racja nie zależy od ilości osób które ją głoszą.
Dzisiejsze demonstracje, niechby i milionowe, to manifestacja obłudy, bezmyślności i zaprzaństwa.
Polecam tekst p. Stanisława Janeckiego nazywający sprawę po imieniu - kretyniada