piko piko
490
BLOG

Papież i słowo

piko piko Polityka Obserwuj notkę 23

(…)
Bo nic nie wzrusza tak Zachodu,
jak szum frazesów o wolności.
Możesz pół świata zakuć w dyby,
strzelać w tył głowy, łamać kości,
ale bredź przy tym o ludzkości,
o Lepszym Jutrze, Wielkim Świcie,
a wyjdziesz na tym znakomicie!
Wot Gitler, kakoj to durak!
On się przechwalał zbrodnią swoją!
A mudriec to by zdiełał tak:
Nu czto, że gdzieś koncłagry stoją?
Nu czto, że dymią krematoria?
Taż w nich przetapia się historia,
niewoli topią się okowy,
powstaje sprawiedliwszy świat,
rodzi się typ człowieka nowy!
I czto, nie miałby wtedy on
gumannych w krąg apołogietów,
co pieliby, kak on jest miły,
a kakij kapitalizm zgniły?
Wsadzać na czapku główkę trupią,
o, Boże moj, kak eto głupio!
Na czarne — „białe” mówić nada,
bo to przemawia do Zapada;
na knuty, kaźnie i tortury —
że to gumanne manikiury!
Nada ich przekonywać mudro,
że wojna — mir, że chlew to źródło,
że okupacja — wyzwolenie,
a będą cieszyć się szalenie!
A kiedy z wolna, po troszeczku
w tej dialektyce się wyćwiczą,
to moją staną się zdobyczą —
poniał mienia, ty jołop Greczko?
(…)
Caryca i Zwierciadło
Janusz Szpotański


Jak mówił Konfucjusz naprawę rzeczy należy zacząć od naprawy pojęć. Ta formuła jest prawdziwa niezależnie od czasu i miejsca, jest uniwersalna. Poplątanie „języków” to najlepszy sposób na wprowadzenie chaosu, zamieszania, konfliktów.

Komunikacja między ludźmi odbywa się za pomocą słów, a słowa mają przypisane znaczenia. Podmiana tych znaczeń odbywa się czasami w sposób płynny, powolny a czasami  gwałtownie i niesie za sobą tragiczne skutki, które zaczynają się waśnie objawiać. I nie rzecz w podmianie jakiś nieistotnych znaczeń, nic specjalnego się nie stanie, jak na taboret zaczniemy mówić stolik, ale jak na przykład dewiację zaczniemy nazywać normalnością to jest problem.

Obecnie media, szkolnictwo, przemysł rozrywkowy to narzędzia stosowane przez zarządzających do urabia społeczeństw i sterowania ich zachowaniem. Po co stosować przemoc, kiedy można uzyskać podobne efekty za pomocą „słowa” - taniej, prościej  a „operowany” jeszcze się z tego cieszy. Aparat przemocy jakby co jest w odwodach.


Zakończyła się wizyta Papieża i jest oceniana przez wszystkich razem i każdego z osobna.

Po pierwszym oficjalnym wystąpieniu napisałem, że spodziewałem się innych akcentów w jego przemówieniu i teraz mogę powiedzieć, że i w ostatnim słowie też ich nie znalazłem.

Nie jestem specjalistą od „Kościoła i Religii”, nie wiem co w Watykanie „piszczy”, co Papież może a czego nie może powiedzieć.

Jedno wiem, że jest On nie tylko głową Kościoła Katolickiego, ale też jest autorytetem, którego słowa mają znaczenie. I tych słów właśnie mi zabrakło, słów o tym że mieszane są pojęcia dobra i zła, że kłamstwo uchodzi za prawdę, że czczeni są fałszywi „prorocy”, że ważne jest w co wierzymy.


Ps.
Uwaga praktyczna – Szpotański powinien być lekturą obowiązkową.

piko
O mnie piko

Jaki jestem? Normalny - tak sądzę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka