Wyobraźmy sobie taką historyjkę:
Jest fabryka która działała tak sobie, to znaczy warunki pracy złe, zarobki takoż, perspektyw zmiany też nie widać, produkty kiepskie i mało komu da się je sprzedać.
Aż tu pewnego dnia dyrekcja fabryki przychodzi do załogi z informacją, że teraz będzie super, polepszy się wszystko, nowe maszyny, nowa produkcja, lepsze płace i w ogóle. Na pytanie jak to się dokona pada odpowiedź – weźmiemy kredyty. Załoga tylko popatrzyła po sobie, bo wpływu na działanie i tak nie miała, ale skoro ma być lepiej no to ok – bierzcie i róbcie żeby było lepiej, a ludziom żyło się dostatniej.
Po jakimś czasie nie widać specjalnych zmian na lepsze, a nawet jest jakby gorzej i kredyty trzeba spłacać. W fabryce ludzie zaczęli się burzyć, powstają protesty, pojawiają się głosy, że niby dlaczego my mamy być obciążani zwrotem kapitału i spłatą odsetek? Ci co wzięli kasę, a nie potrafili jej z sensem wykorzystać niech spłacają. A tak w ogóle to my tę dyrekcję kopniemy w dupę, bo mamy jej dość, jest nieudolna i wyłonimy nowy zarząd a pożyczkodawców pogonimy.
I tu strach zajrzał w oczy nie tylko dyrekcji ale przede wszystkim kredytodawcom. Wiadomo, że wspólna bida zbliża, więc dyrekcja spotkała się z tymi co kasę dali by wspólnie uradzić co robić.
No i uradzili.
Pożyczkodawcy stwierdzili, że przejęcie fabryki przez załogę i wyłonienie przez nią niezależnego zarządu jest dla wszystkich czarnym scenariuszem, bo oni nie odzyskają kasy, a dyrekcja wyjedzie na taczkach. Jest jednak pomysł abyśmy razem byli zadowoleni. Robimy tak – wy (dyrekcja) trochę się posuniecie i dopuścicie ludzi z fabryki do kierowania. Proszę się nie bać o ciągłość zarządzania, to będą ludzie których my autoryzujemy, to oni będą żyrowali zmiany. A na czym one będą polegały? Na konwersji długów na wpływy polityczne, czyli na takiej transformacji na której wyjdziemy na swoje – i wy i my.
No i Balcerek zrobił to o czym pisałem w poprzedniej notce – umożliwił wydojenie Polski z pieniędzy na korzyść banksterów (Klub Londyński i Paryski), utrącenie odradzającej się klasy średniej, uwłaszczenie się starej dobrej komunistycznej nomenklatury.
Więc niech te sukinsyny z zachodu mordę w kubeł wsadzą i nie pierdzielą, że coś im jesteśmy winni.
ps.
Przypominam, że komentujemy tu:
https://nohood.wordpress.com/2017/01/27/dlaczego-zaistnial-plan-balcerowicza/
--------------------------