– cześć Piotr
– witaj Pawle
– co słychać?
– a to zależy gdzie się ucho przyłoży
– no tak. Znowu rozrabiasz?
– ja!? No co ty, jestem człowiek do rany przyłóż
– widziałem twoją notkę i komentarze. Ale nie przejmuj się, mam takie same zdanie
– a ty draniu – śledzisz mnie?
– a, co. Nic się w sieci nie ukryje … . A właśnie mam pewien pomysł, mogę wpaść?
– kiedy?
– będę przejeżdżał za godzinkę
– ok, wpadaj. Tylko nic nie mam do kawy. Kanapkę mogę zrobić
– nie szkodzi, nie przejmuj się. Do kawy to ja coś przywiozę.
I za godzinę był. Pojawiał się osobnik o sylwetce drwala i łagodnym uśmiechniętym spojrzeniu ...
(...)
Komentarze