piko piko
1947
BLOG

Zjawiska przyrodnicze a Smoleńsk 2010

piko piko Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 59

Co jest w naszym życiu pewne?
Są różne odpowiedzi, np. śmierć i podatki. Z pierwszym nie ma co dyskutować, co do drugiego już nie byłbym taki pewien.
Można też powiedzieć, że pewne są wschody i zachody słońca, przypływy i odpływy, pory roku, okresy wegetacji roślin - generalnie cykliczne zmiany w przyrodzie.

Co nie jest pewne?
W zasadzie cała „reszta”. Na pewno pewne nie jest ludzkie zachowanie oraz działanie wytworów rąk ludzkich.
 
Po przypomnieniu tych banałów przejdźmy do konkretu, czyli zdarzenia z 10.04.2010 zwanego przez jednych CFIT, przez innych Zamachem w Smoleńsku, jeszcze
przezinnych Maskirowką.
 
Tym razem nie skupiajmy się na tym jak to było, jak nie było, czy jak mogło być, tylko przyjrzyjmy się, co przyroda nam w tej sprawie sygnalizuje. Przypomnę dwie sprawy a jedną omówię bardziej szczegółowo, choć o niej zapisano już tony papieru.

Deklinacja
Jakiś czas temu w notce http://piko.salon24.pl/524938,smolenskie-deklinacje wykazałem, że wartości deklinacji magnetycznych zapisane w bazie FMS nie zgadzają się (nawet po uwzględnieniu poprawek) z deklinacjami występującymi w 2010r (pasują do 2004r).
Przypomnę – deklinacja magnetyczna to kąt między południkiem geograficznym i magnetycznym w miejscu obserwacji. Wynika z różnego położenia bieguna geograficznego i magnetycznego. Jest to wielkość zmieniająca się w czasie i zależna od położenia obserwatora (bo 
biegun magnetyczny "wędruje").
Deklinacja jest wyliczana na podstawie badań pola magnetycznego Ziemi i jej wartość jest skatalogowana przez NOAA i możliwa do wyliczenia za pomocą odpowiednich formuł. Tak więc jest to parametr obiektywny, który nie może być jak np. zdjęcie, czy inny zapis elektroniczny sfałszowany.

Pogoda
Kolejną „stałą” do której można się odnieść z pełnym zaufaniem są warunki pogodowe. Zapisy sytuacji barycznej i temperatury w danym czasie i miejscu wykonywane przez różne instytucje są obiektywne.
Tymczasem ciśnienie i temperatura wyliczone na podstawie zapisów wysokości barometrycznej w TAWS 33 (patrz notka http://piko.salon24.pl/567425,taws-33-ostatnie-starcie-i-knockout) nie zgadzają z występującymi na Okęciu w dniu 10.04.2010 o 7:30.

Brzoza zwana pancerną (PB)
Na poniższym zdjęciu mamy działkę rekreacyjna dr Bodnina wraz z domkiem letniskowym, gdzie zapewne wypoczywał po męczących dyżurach w pogotowiu.
Zdjęcie górne z 13.04, dolne z  9.08.

Fot.1. Brzoza w szacie wiosennej i letniej (kliknij by powiększyć).

Proszę zwrócić uwagę, że część stojąca brzozy wypuściła obficie liście. Nie widać by była osłabiona przez złamanie korony. Na wszystkich dostępnych zdjęciach nie widać aby część ułamana wypuściła jakiś listkek, jest sucha.

Na kolejnych zdjęciach są zbliżenia na uszkodzenia drzewa.


Fot.2. Kikut brzozy i odłamany konar bez wycieków soku. Centralnie na pniu widać miejsce po usuniętej gałęzi, wygląda na działanie siekiery.
 


Fot.3. z15.04.2010.Pęknięcie u podstawy pnia, bez wycieku soku.

Inna brzoza w najbliższej okolicy zdarzenia w wyniku uszkodzenia czubka oblała się sokiem.


Fot.4. z 16.04.2010.

Ta sama brzoza w późniejszym okresie


Fot.5. Amelina z 29.04.2010 (kliknij by powiększyć).

W notce o podobnej tematyce GEOAL zamieścił zdjęcie


Fot.6. z 16.04 Smoleńsk. Wyciek soku z drobnej rany.

Wnioski co do PB.
Załóżmy, że soki nie ruszyły w momencie uszkodzenia PB w dniu 10.04.2010. To tłumaczyłoby suchy kikut i suche pęknięcie u podstawy. Tylko takiemu założeniu przeczą zachowania okolicznych brzóz pokazane na zdjęciach 4 i 6. W tym rejonie na pewno ruszyła wegetacja, może o tym świadczyć również eksperyment 3zet. Polegał on na obcięciu konara brzozy na 29 dni przed 10.04 zakładając opóźnioną wegetacje brzóz w strefie Smoleńska w stosunku do Mazowsza. Efekt obcięcia konara można śledzić w tej notce - lało się ciurkiem. Również w notce geoala jest zamieszczona relacja o zbieraniu soku w okresie od końca marca do połowy kwietnia w rejonie Smoleńskim.

Sprawę PB całościowo tłumaczy
założenie, że uszkodzenia miały miejsce przed okresem ruszenia soków (luty, marzec). Uszkodzenia nie spowodowały wypływu soku i  rany się zasklepiły, późniejsze ruszenie soków nie spowodowało wycieków.
Za takim scenariuszem przemawia również bujne ulistnienie kikuta (fot.1). Charakterystyczny jest również  brak jakichkolwiek zawiązków liści na odłamanej części.

Wniosek końcowy
Zapisy w urządzeniach rejestrujących można zmienić lub wprowadzić na nowo, zdjęcia i filmy w obecnych czasach to już żaden mocny dowód - patrz 11/09.
Na szczęście człowiek nie może zmienić praw przyrody i stałych jakie w niej występują, więc mogą one pomóc
w ujawnianiu kłamstw i fałszu.

ps. fot.1,4,5 od tigera65, dzięki.

piko
O mnie piko

Jaki jestem? Normalny - tak sądzę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka